sobota, 8 października 2011

Rozdział 19 "Friends again"

/Oczami Kuby *ciąg dalszy* /
... Razem z panem Rafałem i Kamilem pojechaliśmy do szpitala. Cały czas miałem poczucie winy. Gdy wysiedliśmy z samochodu paparazzi cały czas zadawali pytania co się stało Gabrysi. Nie odpowiadaliśmy na żadne z pytań. Szybko weszliśmy do szpitala. Zapytaliśmy jedną z pielęgniarek gdzie położyli Hope. Gdy już wiedzieliśmy, szybko tam poszliśmy.
/ Kilka Godzin Później /
Po kilku godzinach siedzenia w szpitalu, byliśmy bardzo zmęczeni, lecz nie miałem zamiaru opuszczać najlepszej kumpeli. Powiedziałem Kamilowi i jego tacie aby jechali do domu się wyspać. Na początku się wachali, lecz potem się zgodzili. Gdy pojechali, myślałem sobie o tym, jak ja mogłem tak jej nie zauważać. Wtedy ona miała rację, tak było. Nawet nie wiem czemu tak postąpiłem. I w dodtaku przez to, że chodziłem sobie po NY z Mią, zapomniałem o koncercie Hope, który był dla niej bardzo ważny. Wtedy miałem ochotę iśc do niej, przytulić ją i przeprosić za wszystko.
/ 2 tygodnie później /
/ Oczami Hope /
Po dwóch tygodniach leżenia w szpitalu nareszcie mogłam wrócić do domu. Ochroniarzą którzy pilnowali moich drzwi nie pozwoliłam wpuścić do mnie Kuby. Nie chciałam aby zepsół mój polepszony humor. Czemu polepszony ? No bo fani bardzo mnie wspierali. Na twitterze, facebooku, naszej-klasie, tinychacie. Niestety nie mogłam im powiedzieć czemu wylądowałam w szpitalu bo bałam się, że starcę fanów. Powiedziałam im tylko tak :
" Leże w szpitalu z własnej głupoty ".
W pewnej chwili, do sali w której leżałam wszedł tata i Kamil. Przywieźli mi ubrania które wybrała Natalia. Był deszczowy dzień więc dobrała to :



Gdy się przebrałam, poszliśmy po wypis. Byłam jeszcze trochę słaba ale dawałam radę. Tata powiedział, że fani przysłali mi różne misie i w ogóle. Ucieszyłam się :). Jak mieliśmy już wypis pojechaliśmy do domu. 
/ Kilka godzin później / 
Około 20.30, rodzice ( tata, Rebecca, p.Kasia,p. Krzysiek ) pojechali do państwa Quarell. Na zewnątrz było zimno i padał deszcz, więc wzięłam z pokoju ciepły kocyk, zeszłam na dół i zrobiłam sobie kubek goracej czekolady po czym usiadłam przy zapalonym kominku. Siedziałam pijąc i wpatrując się w ogień. W pewnym momencie naprzeciwko mnie usiadł Kuba. Dzielił nas tylko stolik. To było dziwne uczucie zobaczyć go. 
- Hope, bo ja chciałem Cię przeprosić... Nie powinienem tak się zachowywać. Bo Ty bardzo się zmieniłaś, w tamte wakacje byłaś taka zwykła, zero makijażu, ciągle spięte włosy. A teraz jesteś inna. Wyładniałaś i jesteś znana na całym świecie. Bałem się, że mnie odrzucisz, zapomnisz o mnie i dlatego chciałem iniknąć tego i tak się zachowywałem. Przepraszam za wszystko - powiedział, a w moim sercu coś pękło. Poczułam, że dawny Kuba wrócił.
- Nic nie szkodzi... Każdy popełnia błędy, ja też. I nie myśl, że tak szybko o Tobie zapomnę bo tak nie będzie. Dużo znaczysz dla mnie bo znam Cię od drugiego roku życia, czyli to już jakieś 13 lat. Byłeś, jesteś i będziesz na zawsze moim kumplem, to się nie zmieni choćby nie wiem co.
Chwilę później przyszli do nas Meg, Jess, Alex i Joe. Zawołaliśmy Natalię i Mię. Caroline już spała więc my oglądnęliśmy film. Był to horror pt. " Paranormal Activity ".Siedzieliśmy w takiej kolejności : 
Jess, Megan, Alex, Ja, Kuba, Natalia, Joe. 
Było fajnie i baaardzo strasznie. Alex powiedział, że jeśli bym chciała to mogę się do niego przytulić. Skorzystałam z propozycji i przytuliłam się do kumpla gdyż bałam sięfilmu. Nie wiem jak film się skończył bo zasnęłam.
/ Następny Dzień / 
Rano obudziłam się przytulona do Kuby, a Natalia leżała głową na jego kolanach. Reszty nie było, pewnie poszli w nocy. Odkleiłam sięod Kuby i poszłam się wykąpać. Po kąpieli ubrałam to : 



Następnie pomalowałam się. Po chwili przypomnialam sobie o moich piosenkach które dałam na przechowanie Justinowi. Postanowiłam po nie iść. Wzięłam komórkę i wyszłam z domu. Paparazzi śledzili mnie, aż do domu Justina. Zadzwoniłam dzwonkiem. JB mi otworzył. Poprosiłam go o moje piosenki po czym dał mi je. Podziękowałam za przechowanie piosenek i poszłam do mojego domu. Kuba i Natalia już nie spali. Przywitałam się z nimi i poszłam do mojego pokoju. Siedziałam tam chwilę, gdy nagle ktoś zapukał do moich drzwi. 
- Proszę - powiedziałam i zaraz po tym do mojego pokoju wszedł mój tata z jakimś dużym pudełkiem. 
- Mam cos dla Ciebie - powiedział i podał mi pudełko z dziurkami u góry. Otworzyłam je i zobaczyłam... 


Hejooł Dziubaski ! ;D 

Znowu dodaję kolejny ^^ 


Chcicałam podziękować Sandrze Bieber za to, że mnie obgaduje do moich przyjaciół :/ 
Oto jej słowa : 
- Carolcieeekkk nie potrafi pisać, powinna z tym skończyć, a nie ku*wa jakieś bzdury pisać na blogu ! 

Dziekuję Sandruś ;* 
Mam prośbę... Jeśli masz coś do mnie, powiedz to mi, a nie obgaduj mnie na prawo i lewo... :/ 

+ Piszę bo kocham , nie podoba się, nie czytaj !
Może i nie jest świetne ale to moja pasja, dzięki temu jeszcze jakoś żyję na tym poje**nym świecie. : / 
Sandro, Ty też nie piszesz jakoś super-fajnie... 
Napewno nigdy nie będziesz takia jak Kasica.
Niby ksiązkę miałaś wydać... Gdzie ona jest, ja sie pytam ? 

Sorki za niemiłe słowa co do Sandry no ale denerwuje mnie ktoś kto tak robi. 
Jeśli macie cos do mnie , piszcie to na GG : 32211147...
Napewno zrozumiem i postaram się zmienić :) 

Pozdrawiam ;* <333
Paa ;*** <33333

7 komentarzy:

  1. super!
    zauważyłam,że sandra nie czyta juz twojego bloga!
    pewnie uznala,ze jestes zagrozeniem i pewnie myslala ze jak ona przestanie czytac to inni tez.ale tak nie jest bo ty carolcieeekkk masz swietnego bloga,zawsze taki byl i na pewno bedzie!
    kochamy cie!

    OdpowiedzUsuń
  2. czy ja wiem ?
    Sandra nie czyta mojego bloga bo po prostu jej się nie podoba. Ale to, że jej się nie podoba nie znaczy, że ma mnie obgadywać do moich przyjaciół, którzy i tak mi wszystko powiedzą :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się z Anonimkiem. : )
    Rozdział zajebisty,tylko dodawaj częściej. ^ ^

    A co do Sandry...To widać nie jestem jedyna. : )
    To jest świetne i na pewno piszesz lepiej od niej.
    I gdzie jest książka,to ja ciekawa jestem.Ma czytaczy tylko dzięki temu,że spamuje,chociaż ma ich już coraz mniej i faktycznie chyba bierze wszystkich za zagrożenie.
    HATERS GONNA HATE. < mój ulubiony tekst,poza ''są ludzie i prostaki''.W sumie ten drugi też by pasował. ;>
    Matko,jaki długi komentarz napisałam. : O

    OdpowiedzUsuń
  4. fail.
    Strasznie naiwna jesteś Kasico-Patrycjo,czy jak wolisz Schantte.
    ona to napisała,bo Sandra chciała się dowiedzieć,co do niej masz i właśnie to napisałaś.
    Przecież carolcieeekkk to jej ''psiapsióła'' no to wiadomo -.-
    pułapka.
    ale fajnie to sobie wymyśliły...

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja psiapsiułką Sandry?
    Może tak było ale od niedawna Sandra zaczęła się trochę chamsko co do mnie odnosić więc raczej jej psiapsiułką nie jestem. :)

    OdpowiedzUsuń
  6. zajebisty rozdział^ ^
    a co do Sandry,to mam takie samo zdanie.Ona pisała dla komentarzy i tyle.

    OdpowiedzUsuń
  7. Weroniko, mi już nie chodzi o to dla kogo/czego pisała Sandra tylko o to, że jeździ po wszystkich, a sama nie jest idealna :/

    OdpowiedzUsuń