poniedziałek, 29 sierpnia 2011

Rozdział 16 " Concert in New York ! "

Gdy się odwróciłam zobaczyłam Meg i Jess. Okazało się, że Jessica była już zdrowa. Potem zaczęły wypytywać czemu płaczę. Powiedziałam im o wszystkim. Potem dorwali się do nas paparazzi. Musiałam szybko przestać płakać. Uspokoiłam się lecz trochę było widać, że płakałam bo miałam czerwone oczy. Razem z dziewczynami szybko poszłyśmy do mojego domu. Od razu na powitanie Natalia poprosiła moje przyjaciółki o autografy, a potem z Meg i Jessicą ruszyłyśmy do mojego pokoju. Rozmawiałyśmy sobie i nagle zadzwonił mój telefon. Był to nasz menager Bob Stone. Odebrałam.
- Cześć Hope ! Nie uwierzysz co się stało ! - powiedział ciesząc się.
- Hej, no co ? - zapytałam nie mogąc się doczekać odpowiedzi.
- Po jutrze gracie koncert w Nowym Jorku! - krzyknął, a ja wstałam , zaczęłam skakać i piszczeć. Jessica i Megan nie wiedziały o co mi chodzi. Potem Bob powiedział, że dzisiaj wieczorem wyjeżdżamy. Okazało się, że Olechowscy, Kamil, tata, Rebecca, Mia , cała rodzina Justice, Quarellowie, Andersonowie i Jansonowie mieli jechać z nami. Szybko poszłyśmy poinformować o tym mojego tatę i resztę. Bardzo się ucieszyli. Następnie zadzwoniłyśmy do reszty zespołu aby poinformowali o tym swoje rodziny. Jess i Megan też zadzwoniły do swoich rodziców. Zebrało się nas całkiem dużo :
- Ja
- Jessica
- Megan
- Alex
- Joe
- Rafał ( mój tata )
- Kamil
- Rebecca
- Mia
- Kuba
- Natalia
- Carolina
- p.Kasia ( mama Kuby itd. )
- p. Krzysztof ( tata Kupy itd. )
- p. Alexandra ( mama Jess )
- p. Oliver ( tata Jess )
- p. Kevin ( brat Jess )
- p. Miley ( mama Meg )
- p. Eric ( tata Meg )
- p. Ashley ( mama Alex'a )
- p. Rhon ( tata Alex'a )
- p. Cortney ( mama Joe'go )
- p. Oscar ( tata Joe'go )
- Cornelia ( siostra Joe'go )

Dużo nas ! Aż 24 ! Wow :O Mieliśmy jechać pięcioma limuzynami. Dla mojej rodziny i Olechowskich jedna, dla Jess i jej rodzinki jedna, dla Quarellów , dla Andersonów i dla Jansonów xD. Tak w ogóle to miałam zrobić listę piosenek jakie mieliśmy zagrać. Mieliśmy tylko jedną naszą piosenkę więc zaśpiewamy piosenki innych muzyków. Po kilku minutach wszyscy poszli spakować potrzebne rzeczy. Gdy się spakowałam szybko pobiegłam do Justina aby mu o wszystkim powiedzieć. On się bardzo ucieszył. Miałam przy sobie zeszyt z moimi piosenkami. Dałam mu je na przechowanie bo bałam się, że mi gdzieś zginą, a u niego były bezpieczne. Potem poszłam do domu. Napisałam do Biebsa jeszcze sms :
- Zobacz na piosenkę nr.6, co o niej myślisz? :-)

Gdy była już 17 mieliśmy jechać. Spakowaliśmy rzeczy do limuzyny i wyruszyliśmy w drogę. Kuba i Mia znowu ciągle rozmawiali ze sobą. Gdy próbowałam wtrącić się do rozmowy byłam ignorowana. Chciało mi się płakać, ale udało mi się to ukryć, ale chyba nie przed Kamilem bo zobaczył , że coś jest nie tak. Nudziło mi się więc zrobiłam listę piosenek które mieliśmy zagrać na koncercie :
1. Limited Series - Dream come true
2. Demi Lovato - Skyscraper
3. Adele - Someone like you
4. Miley Cyrus - Two more lonely people
5. Rihanna - California king bed
6. Adele - Set fire to the rain
7. Justin Bieber - That should be me
8. Bruno Mars - The Lazy song
9. Megan Nicole - B-e-a-utiful
10. Lady Gaga - Born this way.
11. Jessie J - who you are
12. Jessie J - Who laughing now
13. Jay-Z ft. Alica Keys - New York

Mam nadzieję, że widownia będzie zadowolona. Gdy jechaliśmy słuchałam jak Kuba i Mia rozmawiają. Dowiedziałam się, że Kuba ma dziewczynę o imieniu Rhona...



No to na dzisiaj tyle ;D Rozdział taki nudny ale gdy go pisałam nie miałam weny :PP
Hah ! Nareszcie spiełam dupe i to napisałam ;D xD
Ostatnio mam dobry humorek ;D
Wczoraj urodziny mojej siostry Magdy ;D
Jeszcze raz Sto Lat ! ;]
A dzisiaj może na spacerek ze znajomymi.
Jutro kolejna nocka w namiocie :PP
I znowu strach nocny ; D Hahahha ! :PP
No tooo chyba tyllle ;P
Wszystkie pytania i wgl kierujcie na nr GG : 32211147
Paaaa ;** <3

wtorek, 16 sierpnia 2011

PRZERWA ;D

Heej Kochani ! <3 ;*

Wiem, że długo nic nie dodawałam ale nie miałam weny :(
Hm... Teraz przez kilka dni też nic nie dodam bo nie będę miała komputera gdyż będę miała remont w pokoju. Gdy będę miała wolną chwilkę postaram się coś napisać w zeszycie :)
Ale jak na razie ZAWIESZAM ! :((
Gdy mnie nie będzie polecam blogi :


http://my-life-is-indifferent.blogspot.com/
http://justsayloveyou.blogspot.com/
http://can-you-feel-that.blogspot.com/
http://on-my-world-tour.blogspot.com/

Są świetne ^^
I wbijcie Tu :
http://ein-weniger-einsam-madchen.blogspot.com/

Świetnie się zapowiada :) Więc nie wiem jak wy ale ja czekam na pierwszy rozdział ;]

Pozdrawiam wszystkich którzy czytają bloga :-)
Dziękuję, że jesteście tu ze mną ;*** <3 <3 <333
Teraz tak pokemoniasto :
Loffffciam Was <333 xD

Do "zobaczenia" wkrótce ;** <33
Byeee ;** <3333

poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Rozdział 15 " Like an Air "

... Kubę, Natalię, Carolinę i ich rodziców. Nie wiedziałam co oni u nas robią. Przecież mieli przyjechać za 2 tygodnie bo wtedy się szkoła kończyła. Podeszłam do nich aby się przywitać lecz na powitanie otrzymałam dużo miłych słów na temat mojego zmienionego wyglądu. potem razem z Kubą i Mią poszliśmy do mojego pokoju. Natalia i Kamil się świetnie dogadywali więc poszli do pokoju Kamila. Gdy ja, Mia i Kuba siedzieliśmy u mnie czułam się jak powietrze. Nawet nim byłam. Cokolwiek powiedziałam, jakkolwiek się zachowałam oni tego nie zauważyli. Czułam się wtedy tak dziwnie, jakbym nie istniała. Postanowiłam nie znosić tego dłużej bo 3 godziny mi wystarczyły. Wyszłam z pokoju ( czego nie zauważyli ) i poszłam do sypialni taty i Rebecci. Usiadłam na łóżku, wyciągnęłam komórkę po czym zadzwoniłam do Jess. Opowiedziałam jej o tym co się wydarzyło i jak Kuba mnie ignoruje... Gadałyśmy tak kilka godzin. Miałam darmowe minuty więc nie było problemu. Nagle tata wszedł do sypialni i zdziwił się, że tam byłam. Okazało się, że wszyscy poszli już spać. Kuba i jego rodzinka mieli u nas mieszkać podczas ich pobytu w LA. Szybko poszłam do mojego pokoju. Włączyłam cicho muzykę, a po chwili poszłam się wykąpać. Gdy pachniałam już kakaowym płynem pod prysznic z firmy ziaja, wyłączyłam  muzykę i położyłam się na łóżku. Próbowałam zasnąć ale męczyło mnie to, że Mia i Kuba traktowali mnie jakbym była powietrzem. Kuba zawsze mówił, że tylko ja go tak dobrze rozumiem. Okazało się, że to tylko gatki szmatki które nic nie znaczyły. Leżałam i patrzyłam na niebo. Było dużo gwiazd co oznaczało, że na drugi dzień miała być ładna pogoda. Leżałam i myślałam, aż nagle ze zmęczenia zasnęłam.
/ Następny Dzień/
Rano obudziła mnie Mia.
- Wstawaj ! - krzyczała mi nad uchem skacząc po łóżku.
- Co chcesz ?! - zapytałam zaspana.
- Ja i Kuba idziemy na spacer, idziesz z nami ? - spytała, a ja się zgodziłam. Szybko wstałam, ubrałam to :


Potem się pomalowałam i zeszłam na dół. Gdy cała trójka była gotowa wyszliśmy z domu. Paparazzi którzy czekali, aż wyjdę zaczęli robić zdjęcia. Ja tylko się uśmiechałam i bez słowa szłam. Gdy fotoreporterzy dali nam spokój Mia i Kuba zaczęli rozmawiać ,a ja znowu stałam się powietrzem. Rozmawiali tak bardzo długo po czym miałam tego dosyć.
- Ja już pójdę - powiedziałam lecz oni na to nie zareagowali. Smutna wróciłam tą samą drogą co szliśmy. Gdy szłam bardzo chciało mi się płakać. Powstrzymywałam łzy jak najdłużej mogłam lecz w pewnym momencie nie wytrzymałam - pękłam. Z moich oczu poleciały łzy i czułam jakby moje serce zostało pokrojone na kawałki, wrzucone na dno oceanu i zapomniane. To było okropne czuć, że twój najlepszy przyjeciel z dzieciństwa zapomniał o Tobie jak o potarganej, zużytej skarpetce. Szłam ze załzawionymi oczami, aż nagle ktoś chwycił mnie za ramię...

Na dzisiaj to tyle ;)
To co pisałam, że gdy Hope szła i jak płakała co czuła to to są moje prawdziwe uczucia i ta sytuacja z Kubą i Mią jest prawdziwa. W moim życiu naprawdę się tak dzieje...
Mia to nie jest ta osoba co w realu tak ciągle gada z "Kubą" ale ta postać w tej sytuacji jest podobna do tej z realu.
Kuba to jeta akuat prawdziwa postać z mojego życia. naprawdę jego imię zaczyna się na "S".
To wszystko co pisałam, że znam go od 2 roku życia to prawda. Prawdą także jest to, że gdy miałam 7 lat to on wyjechał ze swoją rodzinką do "Irladnii" ( tak naprawdę do innego miejsca )
Hm... No więc
I hope u guys like it xD
Komentujcie ;*** <3
Bye Bye ;** <33333

niedziela, 7 sierpnia 2011

Rozdział 14 " New life, new problems "

... Wyszliśmy na scenę. Bardzo się bałam. Spojrzałam na Justina który był już tam gdzie publiczność. Pokazał mi kciuka w górę, potem zespół zaczął grać. W pewnej chwili zaczęłam śpiewać. Spiewałam jak najlepiej potrafię. Po refrenie rozkręciłam się i nie czyłam już strachu. Gdy muzyka ucichła dostaliśmy owacje na stojąco. Potem wróciłam razem z zespołem za scenę. Widownia miała zdecydować o zwycięzcy. Po 30 minutowej przerwie dyrektor wszedł na scenę aby ogłosić zwycięzcę.
- Dzisiaj wszyscy świetnie wystąpili lecz wygrywa ... zespół ... Limited Series !!!! - wykrzyknął, a my wbiegliśmy na scenę. Nie mogłam uwierzyć, że to my wygraliśmy. Dostaliśmy złoty puchar.
- Puchar to nie jedyna nagroda ... Zwycięzcy nagrają swoją własną piosenkę ! - odparł p.dyrektor, a my zacaczęliśmy skakać z radości. Na drugi dzień mieliśmy nagrać naszą piosenkę.
Od tamtej pory zaczęliśmy być rozpoznawalni. Może i to tylko gupi szkolny konkurs, ale piosenka którą nagraliśmy zaczęła być puszczana w radiach i była najczęściej puszczaną piosenką w całym internecie. Nasza kariera bardzo się rozwijała. Minęło tylko 6 mieięcy, a my już zaczęliśmy być popuarniejsi od Lady Gagi czy Rihanny... Niby fajnie ale w naszym życiu dużo się zmieniło, a w moim szczególnie ...
- Ale jak to Rebecca i Mia się do nas przeprowadzają ? - zapytałam tatę.
- No po prostu ... Za tydzień już pobieram się z Rebeccą i pomyśleliśmy, że tak będzie najlepiej - odpowiedział tata. Tak w ogóle Rebecca to narzeczona taty. Poznali się w drugi dzień gdy przyjechaliśmy tu, do LA. Mia to szesnastoletnia córka Rebecci. Nawet ją polubiłam.
- Kiedy się wprowadzają ? - zapytałam.
- Dzisiaj, powinny być za chwilę - powiedział tata, a ja poszłam do swojego pokoju. W domu mieliśmy jeszcze 6 wolnych pokoi. Dwa z nich miały zająć Mia i Rebecca. Nie chciałam być przy tym jak wnoszą swoje manatki więc wzięłam kilka tysięcy i poszłam na zakupy aby kupić coś na ślub taty i jego nowej partnerki. Wyszłam z domu. Poszłam pod dom Justina bo chciałam aby ze mną poszedł do galerii handlowej. Gdy byłam pod jego drzwiami zadzwoniłam dzwonkiem. Otworzyła mi jakaś dziewczyna owinięta w koc. W salonie zobaczyłam nagiego Justina pod drugim kocem. Szybko odeszłam z pod drzwi i poszłam w stronę centrum handlowego sama. Pewnie się zastanawiacie czemu nie poszłam po Jess. Ona akurat jest chora ... Ale spokojnie, odwiedzam ją codziennie :) Gdy byłam w drodze do Galerii rozmyślałam co to mogła być za dziewczya u Biebera. Nic nie wspominał, że kogoś ma. Może to była prostytutka ? Hm... Ale nie wiem czy Justin taki jest ... Tak długo się zastanawiałam, że aż w pewnym momencie byłam na miejscu. Po kilkugodzinnym chodzeniu po różnych sklepach, na wesele kupiłam to :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/elegancko.html
Potem poszłam do różnych sklepów aby kupić coś nie na wesele. Spodobało mi się kilka rzeczy , więc je kupiłam :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/ubranka-d.html
Następnie obładowana wyszłam z centrum. Ku mojemu zdziwieniu do centrum akurat wchodził Justin. Powiedział, że mnie odwiezie. Byłam tak obładowana, że nawet się nie sprzeciwiłam. Wsiedliśmy do jego samochodu i jechaliśmy ...
- Em ... no więc co to była za dziewczyna ? - zapytałam.
- Wiedziałem, że o to zapytasz - westchnął. - No wiec to była ... Hm ... Jak by Ci to powiedzieć ... Ostatnio brakowało mi, że tak powiem czułości no więc zamówiłem sobie jedną gorącą do domu - odparł obojętnie i akurat podjechaliśmy pod mój dom. Szybko wysiadłam , a Justin za mną. Pomógł mi wyciągnąć wszystko z bagażnika. Obojętnie podziękowałam za podwiezienie i weszłam do domu. Zobaczyłam tam straszny bałagan. Pełno walizek dookoła i w ogóle ... Szybko jakoś przeszłam i z nowymi ubraniami poszłam do mojego pokoju. Byłam trochę zła na Justina, że zamawia sobie dzi**i do domu : / Wiem, że każdy facet tego potrzebuje ale on ma dopiero 16 lat . Grrr... Nigdy nie zrozumiem facetów : / Szkoła zbliżała się końca. Bardzo szybko zleciało no ale cóż. Nagle do mojego pokoju wszedł tata.
- Wiesz co ... Spadł mi dzisiaj twój laptop no i odkupiłem Ci nowego bo tamten się rozwalil - powiedział dając mi to :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/laptop.html
Potem podziękowałam, że odkupił. Następnie zainstalowałam programy na komputer, min :
- GG
- Skype
Potem weszłam na facebook'a. Zobaczyłam nowy wpis Mii ( Mia ) :
- No nareszcie przeprowadzka !
Dałam " Lubię To!" chociaż nie za bardzo mi to pasowało ... Nagle usłyszałam dzwonek do dzrwi, a potem głośne szumy ( głosy kogoś ). Zeszłam na dół aby zobaczyć co się dzieje. Gdy zeszłam zobaczyłam ...


To wszystko na dzisiaj :)
Mam nadzieję, że się podoba ^^
Kolejny już w krótce ( chyba xD )
Papa ;**
 Ps. Looknij :
http://data.whicdn.com/images/12717036/tumblr_los4z4n93l1qje03do1_500_large.jpg?1312123198

Rozdział 13 "Welcome To Hollywood ! "

/ Kilka Godzin Później /
Po wszystkich lekcjach poszłam do domu. Byłam umówiona ze wszystkimi przed szkołą o 15:30. Miałam tylko 20 minut więc się przebrałam w to :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/peace.html
Makijażu nie zmieniałam. Potem spakowałam do torebki telefon i kasę. Miałam w portfelu 1000zł. Potem szybko poszłam pod szkołę. Byli już tam wszyscy oprócz Justina. Czekaliśmy na niego chwilę, aż nagle podjechała pod szkołę czarna limuzyna. Wysiadł z niej Bieber. Powiedział żebyśmy wsiadali. Po tym jak wsiedliśmy szoder Justina ruszył. Nie wiedziałam do jakiego wesołego miasteczka jedziemy ale miałąm nadzieję, że gdzieś niedaleko, a nie na Hawaje xD. Po godzinie kierowca się zatrzymał. Wszyscy wysiedli z limuzyny i zobaczyliśmy pełno atrakcji ! Okazało się , że byliśmy w ... HOLLYWOOD ! Nie mogłam uwierzyć,że Biebs nas tam zabrał ;D Nagle Justin dał każdemu jakieś karnety. Były one po to abyśmy mogli wchodzić wszędzie za free do końca dnia. W pewnym momencie JB zaproponował mi abyśmy poszli na karuzelę o nazwie "Mars". Byłam kiedyś na tym ale mega się bałam. Odmówiłam JB'iemu i powiedziałam, że się boję :(
- Przy mnie nie masz się czego bać - uśmiechnął się do mnie, a ja się trochę przekonałam. Poszliśmy na sam przód. Było tam podobno strasznie ale Justin nalegał abyśmy tam poszli. Siedzieliśmy chwilę gdy nagle zaczęliśmy ruszać. Byłam przerażona... Justin chyba to zauważył i chwycił mnie za rękę. Nie wi em czemu ale ciągle miałam wrażenie, że spadam. Nagle wszystko się skończyło. Jakiś facet odpiął nam pasy bezpieczeństwa po czym zeszliśmy.
- Idziemy jeszcze raz ? - zapytał Justin śmiejąc się.
- Chyba Cię porąbało ! - uśmiechnęłam się. Potem wszyscy poszliśmy na atrakcję o nazwie " Crazy Dance ". Siedziałam koło Justina i Jadena. Paparazzi którzy ich śledzili robili nam zdjęcia. Nie przeszkadzało nam to. Po "Crazy Dance " , poszliśmy do "Jaskini Strachu". Bałam się tam iść ale kumpel ( Justin ) cały czas trzymał mnie za rękę więc mniej się bałam. Po " Jaskini Strachu" poszliśmy na auta. Gdy do nich wsiedliśmy zaczęliśmy jeździć. Justin ciągle we mnie uderzał, a ja w niego.
/ Wieczór /
Wieczorem zaczęli zamykać wszystkie najlepsze kolejki. Nie mieliśmy już co tam robić woęc postanowiliśmy wracać już do domu. Odwoziliśmy wszystkich po kolei, a ja i Justin zostaliśmy na końcu. Rozmawialiśmy o dzisiejszym dniu. Gdy podjechaliśmy pod mój dom, podziękowałam Justinowi za dzisiejszy dzień i za podwuzkę. Dałam mu całusa w policzek i poszłam do domu. Gdy wchodziłam spojrzałam na zegarek w telefonie. Okazało się, że była już 23 ...

... Dni szybko mijały. Spędzałam je na próbach, z Justinem , jeździłam konno i grałam fa fortepianie aż nagle ... NADSZEDŁ DZIEŃ KONKURSU.
Była sobota więc nie musiałam iść do szkoły lecz o 14 musiałam być w szkole bo wtedy zaczynały się wszystkie występy. Gdy wybila 13:00 zaczęłam się zbierać. Ubrałam się w to :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/koncertowo.html
Potem pomalowałam się ostrzej niż zawsze. Użyłam tego :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/makijaz.html
Potem popryskałam się dezodorantem Avril Lavigne - Black Star :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/black-star.html
Gdy byłam gotowa zeszłam na dół. Kamil i tata już na mnie czekali. Powiedzieli,że świetnie wyglądam i pojechaliśmy. Tata i Kamil mieli ze sobą kamerę cyfrową i aparat bo poprosiłam ich aby nagrali i porobili zdjecia. Gdy byliśmy w szkole poszliśmy do sali teatralnej. Rat i tatuś usiedli na widowni, a ja udałam się za scenę. Mój zespółmiał wystąpić na końcu więc siedzieliśmy i czekaliśmy , aż inni wystąpią. Po trzech godzinach występów nadeszła kolej Justina i reszty. Pani ich zapowiedziała :
- Teraz wystąpi grupa " Stars " !
Potem na scenę wyszli Jaden, Willow i Justin. Zaśpiewali piosenkę " Never Say Never ". Po ich występie nadeszła kolej na nas ...

sobota, 6 sierpnia 2011

Rozdział 12 " iPhone "

/ Następny Dzień /
Rano wstałam i byłam bardzo wyspana. To było dziwne skoro poszłam spać po 22. Ubrałam się tak :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/every-day-i-need-kiss.html
Potem poszłam do łazienki aby się pomalować. Użyłam tego :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/sooodki-makijaz.html
Potem do torby spakowałam potrzebne mi rzeczy i zeszłam na dół. Zobaczyłam , że tata idzie w moją stronę z jakimś pudełkiem owinientym w papier koloru fioletowego. Przywitałam się z nim i wręczył mi pudełko.
- Tato, ale ja nie mam dzisiaj urodzin - odparłam patrząc na pudełko.
- Wiem, ale i tak to jest dla Ciebie - powiedział.
- Ale co to ? - spytałam.
- Otwórz - uśmiechnął się, a ja delikatnie rozdarłam papier. Nagle zobaczyłam nowiutkiego iPhone'a !
- To dla mnie ? - zapytałam dla upewnienia.
- Tak, przecież jesteś mojąukochaną córcią - przytulił mnie. Potem rozpakowałam telefon i przełożyłam kartę sim ze starego telefonu do nowego. Tak wyglądał mój stary telefon :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/prada.html
A oto mój nowiutki iPhone :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/iphone.html
Gdy już byłam gotowa to poszłam do szkoły. Musiałam iść sama bo Kamil poszedł ze swoim nowym kolegą Chad'em. No trudno ... Wyszłam z domu i poszłam w stronę szkoły. Po drodze spotkałam Jess.
- Hej - powiedziałyśmy równocześnie i się przytuliłyśmy. W drodze do szkoły dużo rozmawiałyśmy. Nie wiedziałam czy powiedzieć jej , że Bieber u mnie był i w ogóle... Nagle doszłyśmy do szkoły. W pewnym momencie zobaczyłam Justina. Podszedł do mnie i dał mi całusa w policzek ! Nie wiedziałam o co mu chodzi.
- Eee... Co to miało być ? - zapytałam.
- No każdego dnia potrzebujesz całusa - powiedział i pokazał na moją bluzkę z napisem :
- Every day I need kiss
No to wszystko jasne !
- Aha ... - powiedziałam śmiejąc się. Potem poszłam do swojej szafki. Wyciągnęłam to co mi potrzebne i posżłam do klasy gdzie odbywała się Biologia. Usiadłam tam gdzie zawsze, a Jessica przede mną. Po kilku minutach zaczęła się lekcja. Siedziałam znudzona ... Nagle dostałam sms. Wyciągnęłam mojego nowego iPhone'a i zobaczyłam , że ta wiadomośc była od Biebsa.
- Sorki za buziaka :-)
- Spoko, to nie twoja wina tylko koszulki - odpisałam.
- Haha, lol. Dzisiaj zabieram Ciebie, Jessicę, Megan, Jadena, Alex'a i Joe'go do wesołego miasteczka :) I nie akceptuję odmowy :) - gdy to przeczytałam to nawet się ucieszyłam. Pokazałam sms Jess, a ona pokazała mi kciuka w górę. Potem napisalam Justinowi, że się zgadzamy. Nagle zobaczyłam nad sobą nauczycielkę. Szybko wyciągnęłam z kieszeni telefon atrapę po czym musiałam oddać nauczycielce "telefon". Miałam go odzyskać po lekcji. Nauczycielka nie zdążyła odejść z moją "komórką" bo zadzwonił dzwonek i mi oddała ...


I jest kolejny ! ;)
Pisane przy piosenkach :
JB - Pray
JB - That should be me
JB - U smile
JB - Never let u go
JB ft. JS- never say never
Charice - Thank U
Demi Lovato - Skyscraper
Demi Lovato - Its not to late
Miley Cyrus ft. Emily Osment - Wherever I Go
 Mam nadzieję, że rozdział się podobał ;)
Staram się jak tylko mogę ;D
Papa ;* ;* <333

piątek, 5 sierpnia 2011

Rozdział 11 " New Friend "

Gdy wróciłam do siebie to nie miałam co robić. Postanowiłam iść zobaczyć na konie. Przebrałam się w to :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/na-konia-d.html
I poszłam do stajni.Jak by co to w domu nikogo nie było. W pewnym momencie , na drzwiach od stajni zobaczyłam kartkę z napisem :
- Hope, nazwij konie.
Bardzo się ucieszyłam, że to ja mogę je nazwać. Weszłam do środka i zobaczyłam białego konia ... Był on taki piękny ... Postanowiłam ją nazwać Bella. Potem podeszłam do czarnego konia. Był bardzo potężny. Spodobało mi się imięLucky więc takie mu dałam. Brązowemu konikowi popatrzłam w oczy. Dałam mu na imię Chance. W  pewnym momencie postanowiłam pojeździć na białej klaczy. Przygotowałam ją do jazdy i wyprowadziłam na zewnątrz. Mieszkaliśmy koło lasu, a w lesie mieliśmy ścieżkę specjalnie na jakieś wycieczki konne. Wsiadłam na konia. Miałam już podążać na ścieżkę lecz ktoś mnie zatrzymał. Był to ... Nie zgadniecie ! Był to ... Bieber!
- Co ty tu robisz ? - zapytałam.
- Nikogo nie bylo w domu więc poszedłem zobaczyć na tył domu i zobaczylem Ciebie tu - powiedział głaszcząc konia. Zeszłam z Belli i ściągnęłam z głowy toczek.
- Ale po co tu przyszedłeś ? - zapytałam.
- Bo chciałem Cię przeprosić za to co mówiłem wtedy w sali teatralnej - odparł, patrząc mi w oczy.
- Ale ty jesteś tylko gwiazdką , wasze przeprosiny nigdy nie są szczere - odpowiedziałam.
- Ale ja taki nie jestem ! - powiedział.
- Nie wiem czy Ci wierzyć - odparłam.
- Uwierz... - powiedział i głębiej spojrzał w moje oczy.
- No ok... - powiedziałam niepewnie.
- Uff... Dzięki , bardzo nie lubię gdy ludzie traktująmnie jak bym był ich bogiem lub myślą, że skoro jestem sławny to nie mogę być normalny - zaśmiałam się.
- Jeździsz konno ? - zapytał.
- Tak , jak widać - odparlam.
- Ja też jeżdżę - uśmiechnął się.
- Pojeździmy ? - spytałam.
- Na jednym koniu ? No nie wiem, nigdy tak nie jeździłem - zaczęłam się śmiać.
- Nie no co ty ! Mam jeszcze 2 konie - odparłam.
- Ooo... No to mogę pojeździć - odparł. Potem przygotowaliśmy do jazdy drugiego konia. Wsiedliśmy na konie i ja szybko ruszyłam, a Justin za mną. Gdy mnie dogonił trochę zwolniliśmy. Jechaliśmy obok siebie rozmawiając :
- Jak ja lubię być w miejscu w którym nikt mnie nie widzi - odparł.
- Mam rozumieć , że jestem nikim ? - spytałam ze śmiechem.
- Nie o to chodzi... Ty po prostu nie jesteś moją fanką która by mnie tu zaraz zgwałciła w krzakach - zaśmialiśmy się.
- No ... Ja bym tak nie zrobila - odparłam.
- A lubisz chciaż jakąś moją piosenkę ? - zapytał.
- Tak - powiedziałam.
- Jaką ? - zapytał.
- No sporo ich jest - odpowiedziałam.
- Czyli ? - spaytał Biebs.
- No np. "Naex 2 U ", " Somebody to love " , " That Should Be Me " , " Pray " , " U smile " - powiedzialam.
- Wow ! Aż 5 ! - uśmiechnął się.
- Ja nie mogę ! Ty umiesz liczyć ! - zaśmiałam sie.
- Haha , bardzo śmieszne - powiedział, wtedy popatrzyliśmy na siebie. Bardzo fajny z niego kolega jest. Nagle poczułam na mojej twarzy kropelki deszczu... Zbierało się na ulewę.
- Powinniśmy wracać- powiedziałąm patrząc na niebo.
- No -odpowiedział Justin. Potem zawróciliśmy konie i pogalopowaliśmy do stajni. Na miejscu ściągnęliśmy z koni siodła itp. Byliśmy cali mokrzy więc poszliśmy do domu się wysuszyć. Kami był już u sebie. Ja i Justin poszliśmy do mojego pokoju. JB był cały mokry ięc Kamil porzyczył mu jakieś ubrania. Gdy Justin poszedł do łazienki aby się przebrać, ja w między czasie wyciągnęłam z garderoby to :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/love.html
Gdy Justin wyszedł z łazienki weszłam do niej , ubrałam sie i pomalowałam tym :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/malujemy-xd.html
Potem popryskałam się boskimi perfumami Avril Lavigne - Black Star :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/black-star-perfumy.html
Potem wyszłam z mojej łazienki. Gdy znalazłam się w moim pokoju zobaczyłam , że JB coś czyta. Podeszłam do niego i zobaczylam , że czytam moją piosenkę pt. " I am what I am ". Szybko mu ją wyrwałam.
- Eiii... ! Jeszcze nie skończyłem czytać ! - powiedział.
- Może i lepiej - odpowiedziałam chowając piosenkę do szuflady.
- Przeczytałem prawie całą i jest świetna - powiedział. Zaczęłam się głośno śmiać.
- Hahaha ! Moja piosenka świetna ?! - śmiałam się.
- Jeejku ! Tobie to się nie da nic powiedzieć - powiedział i uśmiechnął się.
- No nareszcie to odkryłeś - powiedziałam.
- Aj tam...
Potem siedzieliśmy chwilę w ciszy. Nagle postanowiłam włączyć laptopa. Usiedliśmy z Justinem kolo siebie i uruchomiłam mój komputer. Przy starcie od razy włącza mi się GG ( nr. 32211147 ). Nagle na GG dostałam wiadomość od mojego kolegi Kuby.
- Hej ! Słyszałaś , że w te wakacje przyjedziemy do was do LA ?!

Postanowiłam mu odpisać :
- Nie ... Nie mogę teraz gadać bo siedzę z Justinem Bieberem w moim pokoju.
- Taa, jasne Justynka Bieber w twoim pokoju ?
- Tak , papa !

Potem wyłączyłam GG. Kubę znam od 2 roku życia. Dobrze się dogadujemy i w ogóle jest okey. Kuba od 7 roku życia mnieszka w Irlandii bo wyjechał tam z rodziną lecz co wakacje przyjeżdżał do Polski.
- W jakim języku pisałaś ? - zapytał JB
- Po Polsku - powiedziałam.
- Polska, Polska ... Coś mi to mówi - powiedział.
- Nigdy tam nie grałeś koncertu jak by co - powiedziałam.
- Aha, pochodzisz z tamtąd ? - zapytał.
- Tak - uśmiechnęłam się.
- Ooo, no to muszę tam zagrać koncert - powiedział
- Eee... Jeśli Polscy antyfani Cię nie rozwalą to spoko - odparłam.
- A dużo ich tam jest ? - zapytał.
- Niee , tylko kilka milionów - odpowiedziałam.
- Aha ... - odparł.
- Ale za to masz tam dużo wiernych fanek - odparłam, a on pogłębił swój uśmiech. Potem Justin zrobił sobie ze mną zdjęcie swoim telefonem xD.Po kilku godzinach siedzenia u mnie Bieber poszedł do swojego domu. Była 22 więc poszłam się wykompać, a potem spać ...


Na dzisiaj to tyle ;)
Piszcie na GG : 32211147 :)
Mam nadzieję, że rozdział się podobał ^^
zapraszam na kolejny już w krótce :)
Bye Bye ;**

czwartek, 4 sierpnia 2011

Rozdział 10 " Fuck Off Bieber ! "

Siedziałam w pokoju myśląc nad piosenką. Nie mogłam nic wymyślić więc włączyłam laptopa i weszłam na gwiazdunie. Zobaczxyłam nowy wpis o Bieberze. Mimo to, że było o nim weszłam na to bo miało tytuł :
" Wielka zmiana Justina "
Gdy weszłam zaczęłam czytać :
Justin Bieber zaczął spełniać swoje marzenia na YouTube. To była jego wielka szansa, drugiej mógł już nie dostać. Od kąd JB stał się sławny zaczął się bardzo zmieniać. Zaczął lansować się z gwiazdami i olał przyjaciół. Jego fani nie są dla niego tak ważni jak dawniej.

Co myślicie o zmienie Justina ?

Po przeczytaniu tego artykółu naszła mnie wena ! Wtedy wiedziałam o czym już napisać. Piosenka leciała tak :

Chorus : It’s time to move on,
even though you're not ready.
You've got to be strong,
Even if it's not easy.
It's the time
This chance ...
You can't go to waste,
Second chance you may not get.
Think a little
Each step,
Every word
It may be wrong.


Use it!
Show what you've got!
But remember!
Come difficult times.
You'll have to somehow deal with them.

Never forget who you are!
That was the biggest mistake of your life!
Try not to resemble the other!
Always stay youreself !


Chorus : It’s time to move on,
even though you're not ready.
You've got to be strong,
Even if it's not easy.
It's the time
This chance ...
You can't go to waste,
Second chance you may not get.
Think a little
Each step,
Every word
It may be wrong.


Although it would be hard for you
Don't stop fighting for your dreams.
I learned that strength is something you choose
So don't stop!
Fight for yourself ...
Let your dreams come true.

Chorus : It’s time to move on,
even though you're not ready.
You've got to be strong,
Even if it's not easy.
It's the time
This chance ...
You can't go to waste,
Second chance you may not get.
Think a little
Each step,
Every word
It may be wrong.

Tłumaczenie na Polski : 

Refren : To jest czas, żeby iść dalej,
Nawet jeśli nie jestes gotowa.
Musisz być silna,
Nawet jeśli to nie jest łatwe.
To jest ten czas, 
Ta szansa ...
Nie możesz jej zmarnować, 
Drugiej szansy możesz już nie dostać.
Pomyśl trochę 
Bo każdy krok, 
Każde słowo, 
Może być błędne.

Wykorzystaj to !
Pokaż na co Cię stać !
Lecz pamiętaj ! 
Nadejdą trudne chwile.
Będziesz musiała jakoś sobie z nimi poradzić. 

Nigdy nie zapominaj kim jesteś ! 
To by był największy błąd w twoim życiu ! 
Staraj nie upodabniać się do innych !
Zawsze pozostań sobą ! 


Refren : To jest czas, żeby iść dalej,
Nawet jeśli nie jestes gotowa.
Musisz być silna,
Nawet jeśli to nie jest łatwe.
To jest ten czas, 
Ta szansa ...
Nie możesz jej zmarnować, 
Drugiej szansy możesz już nie dostać.
Pomyśl trochę 
Bo każdy krok, 
Każde słowo, 
Może być błędne.

Chociaż jak byłoby ci ciężko
Nie przestawaj walczyć o swoje marzenia.
Nauczyłam się, że siła jest tym, co wybrałaś
Więc nie przestawaj ! 
Walcz o siebie ...
Niech twoje marzenia się spełnią.

Refren : To jest czas, żeby iść dalej,
Nawet jeśli nie jestes gotowa.
Musisz być silna,
Nawet jeśli to nie jest łatwe.
To jest ten czas, 
Ta szansa ...
Nie możesz jej zmarnować, 
Drugiej szansy możesz już nie dostać.
Pomyśl trochę 
Bo każdy krok, 
Każde słowo, 
Może być błędne.



Jutro się okaże co o niej myślą. Poszłam do pokoju Kamilaaby skopiować tę piosenkę żeby była dla wszystkich. Kamil miał drukarko-kopiarkę więc nie było problemu. Spytałam Kamila czy mogę skopiować. Gdy on się zgodził to zrobiłam 4 kopie i poszłam do siebie. Potem odrobilam lekcje. Mialam napisać o tym jak spędziłam wakacje. Napisałam, że przeprowadziłam się z Polski do LA , uczyłam się angielskiego, kąpałam się w basenie i grałam na fortepinie. Myślałam aby napisać o śmierci mamy ale przecież nie każdy musi o tym wiedzieć. Gdy skończyłam robić pracę domową usiadłam przed fortepianem. Zaczęłam grać nową piosenką zespołu. Gdy spojrzałam na zegarek było już po 22. Byłam zmęczona po całym dniu więc poszłam pod prysznic. Gdy zrobiłam wszystkie wieczorne czynności to położyłam się na łóżku, włączyłam muzykę na słuchawkach i poszłam spać.
/ Nastęny Dzień /
Rano wstałam jakoś tak bardzo szczęśliwa. Ubrałam się w to :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/eleganciiik-d.html
Do torby spakowałam teksty piosenki , klucze do domu , wypracowanie i schowałam telefon do kieszeni. Potem zeszłam na dół. Tata przygotował tosty na śniadanie lecz ja nie byłam głodna. Jednak zostałam zmuszona do zjedzenia chciaż jednego. W pewnym momencie z góry zszedł Kamil. Był mega ubrany !Pierwszy raz wyglądał odlotowo ! Miał na sobie czarne rurki, czerwone conversy , do tego biała bluzka z napisem " I Love NY ". On wyglądał świetnie ! :O
Nic mu nie mówiłam ale powinien się domyśleć bo na niego cały czas patrzyłam. Gdy brachl zjadł śniadanie razem poszliśmy do szkoły. Jak byliśmy na miejscu weszłam do budynku, zobaczyłam Smith'a i Bimbra tam gdzie zawsze czyli w konciku badziewiarza xD. Przeszłam obok nich udając , że ich nie widzę. Stało się to czego najbardziej się obawiałam. Podszedł do mnie BIMBER ! Stałam pod moją szafką, a on obok mnie i czekał aż na niego spojrzę, lecz ja go zignorowałam ...
- Słuchaj Hope ... - zaczął.
- HOPE ? Skąd wiesz o mojej dawnej ksywce ? - zapytałam zła.
- Poprosiłem twojego brata aby mi coś o Tobie powiedział - odparł, a mnie zatkało. Nie rozumiem po co ten Śminger Bimber wypytywał o mnie ale zaczęłam mieć tego dosyć !
- Bieber ! Czy ty się kiedyś ode mnie odczepisz ?! - krzyknęłam , a wszyscy popatrzyli w naszą stronę.
- No dobra, ale ja tylko ... - nie pozwoliłam mu dokończyć bo trzasnęłam szafką o odeszlam. Wydawało mi się, że on ciągle na mnie patrzy więc się odwróciłam i faktycznie tak było. Patrzył na mnie jak zraniony szczeniaczek. Odwróciłam się na pięcie i poszłam do sali gdzie miałam mieć angielski. Usiadłam tam gdzie zawsze. Po chwili przede mną usiadł Jaden. Jessica usiadła obok. Jeszcze chwilę czekaliśmy na nauczycielkę lecz po dzwonku przyszła. Kazała nam przeczytać coś w książce. Gdy czytałam dostałam liścik. Był on od Jadena. Oto treść :
- Hope, czemu odrzucialś tak Justina ? On tylko chciał Cię przeprosić za to co wczoraj powiedział. Przekonał się , że tacy jak wasz zespół też mogą mieć talent. On też kiedyś dopiero zaczynał ... Proszę,wybacz mu.   Jaden Smith

Gdy to przeczytałam popatrzyłam na Jess i dałam jej tę kartkę aby przeczytała. Jak skończyła czytać oddała mi to, a potem na innej napisałą :
- To może być prawda bo okazało się, że tamto co Ci mówiłam o nich na początu to plotka.

Jak to zobaczyłam to mega się zdziwiłam. Już nie wiedzałam co myśleć. Gdy lekcja dobiegła końca wyszłam na korytarz i poszłam do mojej szafki. Włożyłam książki do angielskiego i wyciągłam do historii.
/ Kilka godzin później /
Właśnie nadeszła porna na lunch. Poszłam na stołówkę. Przy jednym ze stolików zobaczyłam Jess, Meg , Joe'go i Alex'a. Zawołali mnie abym przyszła. Usiadłam pomiędzy Joe, a Jessicą.
- I jak tam piosenka ? - zapytał Alex.
- A , no własnie... Napisałam ją już ale nie wiem czy wam się spodoba - powiedziałam, wyciągnęłam teksty piosenki i dałam każdemu po jednej kopii. Byli bardzo wpatrzeni w tekst.
- To jest genialne ! - powiedzała Megan.
- Noo ! - potwierdziła rezta, a ja się lekko zaczerwieniłam. Potem umówiliśmy się, że spotkamy się dzisiaj o 16:30 w sali teatralnej.
/ Kilka godzin później /
Po wszystkich lekcjach poszłam do domu. Jakoś tak naszła mnie ochota na granie na fortepianie. Usiadłam przed nim i zaczęłam grać piosenkę Rihanny - California King Bed.
Uwielbiałam tę piosenkę. gdy skończyłam grać zorientowałam się , że za mną ktoś stoi. Gdy się obejrzałam za siebie ujrzałam Kamila. Powiedział, że ładnie gram. Potem dodał jeszcze, że przywieźli konie. Szybko pobiegliśmy przed dom. Włśnie je wprowadzali do stajni za domem. Gdy zobaczyłam ślicznego białego konia , moje serce szybciej zabiło. Był on ... a właściwie : Była ona przepiękna. Gdy spojrzała na mnie , troche się wystraszyłam, a po moim ciele przeszły ciarki. Po chwili strach minął. Nagle zadzwonił mój telefon. Odebrałam.
- Gdzie jesteś ? - zapytała Jess która do mnie dzwoniła. Spojrzałam na zegarek. Była 16:37...
- Zaraz będę - odpowiedziałam i szybko pobiegłam do mojego pokoju. Wzięłam to co mi potrzebne i szybko pobiegłam do szkoły. Gdy weszłam do sali teatralnej , przeprosiłam znajomych za spóźnienie i wzięliśmy się do roboty. Pierwsze zagrałam im na klawiszach jak brzmi piosenka. Gdy wszystko załapali zaczęliśmy. Usłyszałam muzykę. Już miałam zacząć śpiewać lecz przed moimi oczami pojawił się cień mojej mamy. Uśmiechała się do mnie. Z moich oczu poleciało kilka łez. Stałam przed stojakiem z mikrofonem i płakałam. Muzyka ucichła. Jessica podeszła do mnie i spytała co się stało. Nie wiedziałam co mam jej powiedzieć.
- Nieważne ... Zacznijmy od pocztku - powiedziałam. Wszyscy wrócili na swoje miejsca. Zaczęli grać. W chwili w której miałam zacząć śpiewać poczułam, że serce bije mi mocniej lecz zrobiłam to ... Wydobyłam z siebie dźwięki i zaśpiewałam piosenkę do końca.
- Ty masz świetny głos ! - krzyknął Joe a inni to potwierdzili.
- Czuję, że to wygramy ! - powiedziała Jessica.
- No z jej głosem na 100% - odpowiedział Alex. Jak zawsze się trochę zaczerwieniłam po tych miłych słowach ;-) Potem zagraliśmy tę piosenkę 4 razy i każdy poszedł do swojego domu ...


To wszystko na dzisiaj :)
Mam nadzieję, że się podoba ;)
Czekam na komentarze ;**
Piszcie co myślicie o piosence. Ja nawet nie wiem czy mi się podoba bo ja po prostu pisałam to co mi serce podpowiadało.
Pozdrawiam ;* <3
BB ;** <3

Rozdział 9 " Limited Series "

... - Przepraszam za wczoraj , ale opiłem się trochę z Bieberem ale nie mów tego nkomu bo media się dowiedzą o będę w piekle - powiedział, a ja się zaśmiałam xD
- Coś nie tak ? - spytał.
- Nie ... Nie musisz mi się tłumaczyć, po prostu ... - odparłam.
- Ale jak mi kumpel powiedział jak zacząłem do Ciebie gadać to mi się głupio zrobiło - powiedział.
- Nie no spoko - uśmiechnęłam się i poszłam w stronę mojej szafki. Wyciągnęłam z niej książki do matematyki i poszłam do klasy. Usiadłamtak gdzie zawsze. Po chwili zadzwonił dzwonek i wszyscy usiedli na swoich miejscach po czym do klasy weszła nauczycielka od matematyki. Zaczęliśmy obliczać różne działania. Nagle do klasy weszła nauczycielka prowadząca kółko teatralne.
- Dzień dobry, ja tylko chciałam powiedzieć aby po lekcjach zgłosili się do mnie ( spojrzała na kartkę ) :
Jaden Smith, Jessica Justice i Gabriela Bednarczyk - powiedziała, a mnie zatkało. Jessica znowu siedziała przede mną więc postanowiłam napisać do niej na kartce:
- Nie wiesz czasem o co jej chodzi <boisie>?
Po chwili mi odpisała :
- Znając życie chce abyśmy wzięli udział w konkursie muzycznym lub jakimś przedstawieniu. Pewnie gdzieś cos o Tobie.

Gdy to zobaczylam przeraziłam się.Tylko nie to ! NIe lubię występować przed dużą publicznością bo wtedy robi mi się nie dobrze.
/ Po lekcjach /
O Nie ! Wszystkie lekcje już minęły i muszę iść do tej baby :( ; / Wyszłam z sali, poszłam odłożyć książki do szafki. Jessica miała szafkęo 2 dalej ode mnie. Potem razem poszłyśmy do sali teatralnej.Gdy tam weszłam zobaczyłam coś niesamowitego! Sama wyglądała tak jak ta w filmie " High School Musical " . Razem z Jessicą weszłyśmy na scenę gdzie była reszta. Mówiąc o reszcie to zobaczyłam tam dwóch chłopaków, jdnądzoewczynę, Jadena Smith , Justina Biebera i co mnie zdziwiło Willow Smith też tam była. Staliśmy tam wszyscy aż nagle przyszedł ten babsztyl : / Znowu strach powrócił :( .
- Witajcie , chciałam wam powiedzieć , że organizujemy konkurs - powiedziała nauczycielka.
- Widzisz ... jak ja ją dobrze znam - zaśmiałyśmy się cichutko.
- Konkurs jest muzyczny. Biorą w nim udział uczniowie którzy mają ochotę przed szkoło wystąpić lecz wy musicie obowiązkowo, bo jesteście najbardziej utalentowani w tej szkole ... Podobno ... - powiedziała i spojrzała na mnie ...
- Na przykład ty Gabrielo... Twój brat mówił, że świetnie śpiewasz i grasz na fortepianie - powiedziała.
- Zabiję Kamila - powiedziałam po Polsku i Jessica się zasmiała.
- No więc razem z panem dyrektorem postanowiliśmy podzielić was na zespoły - podeszła i przedzieliła nas na dwie grupy. W jedej :
- Ja, Jessica , Ci dwoje chłopcy i ta dziewczyna.
A w drugiej :
- Jaden , Justin i Willow.
- Gwiazdy kontra amatorzy - powiedziała - Wygrają lepsi ... Konkurs odbędzie się za 2 tygodnie więc tyle macie aby się spotkać i przygotować - odparła i poszła.
- No to wygramy - powiedział Bieber do Jadena i Willow.
- Nie bądź taki pewny Bejber - powiedziała jedna dziewczyna.
- No właśnie Justin, słyszałeś przecież, że Gabi dobrze śpiewa. Wszystko jest możliwe - powiedział Jaden uśmiechając się do mnie.
- Skoro jesteś taka dobra Gabi, to nam coś tu zaśpiewaj - powiedział Justin, a ja odwróciłam się i wybiegłam. Nie lubiałam występować publicznie, a tak w ogóle to Justin jest taki wredny. Gdy wybiegłam z sali usiadłam na pierwszej lepszej ławce i siedziałam gapiąc się w podłogę. Ngle mój "zespół" wybiegł z sali i podeszli do mnie. Przedstawili się ... Okazało się, że to są :
- Alex
- Joe
- Megan
Ustaliliśmy, że spotkamy się dzisiaj o 17 u Alex'a. Dał wszystkim adres. Potem pozamienialiśmy się numerami telefonów. Następnie każdy poszedl do swojego domu.Ja i Jessica szłyśmy razem lecz przed jej domem się rozdzieliłyśmy bo ja mieszkałam trochę dalej. Gdy przyszłam do domu okazało się, że tata jest w pracy , a Kamil siedział u siebie w pokoju. Była już 15:27 więc szybko ugotowałam obiad. Zjedliśmy razem z Kamilem, a tacie zostawiliśmy w lodówce. Po obiedzie siedziałam przed telewizorem gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi. Poszłam otowrzyć. Okazało się, że to jakiś facet właśnie dostarczył mi buty ... Oh tak, moje kochane conversy ! Podziękowałam miłemu panu i z wielą paczką poszłam do pokoju.Jak by co to za nim mi przysłali buty to zapłaciłam.
Szybko ją otworzyłam i zobaczyłam pełno butów :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/converse-ohhh.html
Jeeejku ! To jest cudowne ! Weszłam do mojej wielkiej garderoby i puste miejsca na buty zapełniły sie ! Nagle usłyszłam trzask drzwi. Myślałam, że Kamil gdzieś poszedł ale gdy zeszłan na dół zobaczyłam tatę. Powiedziałam mu , że buty przyszły, że są cudowne i powiedziałam jeszcze o moim wyjściu o 17 do Alex'a. Jak powiedziałam tacie o tym w jakim konkursie muszę brać udział to bardzo się ucieszył lecz ja się nie cieszyłam. Nagle spojrzałam na zegarek. Była juz 16:34. Szybko pobiegłam do pokoju. Z garderoby wyciągnęłam taki komplecik :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/oh-d.html
I szybko wyszłam z domu. Akurat spotkałam Jessicę więc poszłyśmy razem. Gdy zobaczyła mój dom to powiedziała, że jest ogromny i piękny. Uśmiechnęłam się wtedy lecz popatrzyłam przed siebie bo nie chciałam o tym rozmawiać. Jess chyba to zauważyła i sztbko zmieniła temat.
- No więc ładnie śpiewasz , tak ? - zapytała.
- Nie, mój brat tylko bzdury gada. Jego lepiej nie słuchać - powiedziałam, a dziewczyna się zaśmiała. Po chwili doszłyśmy na miejsce. Dom Alex'a był naprawdę ogromny ! Nie wiem czy mówiłam ale kolo domu mam basen który ma 2m. Ale mniejsza o to ...
- Wow ! Ale dom ! - powiedziałam.
- Noo ! Aż sie boję co jest w środku - zaśmiayśmy sie. Potem podeszliśmy do drzwi i zadzwoniliśmy dzwonkiem. Otworzył nam Alex. Gdy wszyscy już tam byliśmy usiedliśmy w salonie. Alex przyniusł wodę owocową i szklanki dla wszystkich. Siedzieliśmy myśląc nad nazwą. Mieliśmy kilka nazw np :
- Abnormal ( czyli : nienormalni )
- Destiny ( czyli : przeznaczenie )
Ale to wciąż nie było to :( . Nagle popatrzyłam na butelkę z wodą. Była na większa niż zwykle bo to jakaś seria limitowana czy coś ... No właśnie ! SERIA LIMITOWANA !
- Eiii ... A może będziemy się nazywać Limited Series ?- zapytałam.
- To jest świetny pomysł ! - powiedział Joe. Bardzo się cieszyliśmy, że nareszcie mamy nazwę :-) . Potem myśleliśmy nad piosenką którą zaśpiewamy. Ja miałąm kilka piosenek swoich ale nie chciałam o nich wspominać.
- To może napiszemy własną piosenkę ? Może wtedy będziemy mieli większe szanse - powiedziała Megan.
- No ok , tylko kto ją napisze ? - zapytał Alex.
- Ja nie mogę bo mam lekcje pianina - powiedziała Meg.
- A ja lekcje gitary - powiedziała Jess.
- Ja też - dodał Joe.
- No , a ja lekcje perkusji - odparł Alex i wszyscy spojrzeli na mnie.
- Że co ? Że niby ja mam to napisać ? - zapytałam.
- Tak ... - odparli wszyscy.
- Nie ma nnego wyjścia - dodała Jessica. Tego się najbardziej obawiałam.
- Ale powiedzcie chociaż o czym to ma być - odparłam, a oni popatrzyli na siebie.
- Hm... to ma być o tym, że to jest nasz czas aby spełnić marzena itd. - powiedział Joe.
- No ok , ale jak sobie nie poradzę ? - zapytałam.
- Poradzisz sobie - powiedziała Megan. Potem każdy poszedł do swojego domu ...


Na dzisiaj to tyle ;D
Chciałam przeprosić Ewelinę ( moją siostrę ) i Martynę, a także innych z Serii Limitowanej za to , że odgapiłam do was nazwę ! :( Przepraszam ale nic innego nie przyszło mi do głowy !
+ Jesteście świetnymi tancerkami !
Oto dziewczyny jak tańczą :
http://www.youtube.com/watch?v=g8fTIAZP0cs
W tych mistrzostwach zajęły pierwsze miejsce na całą Polskę ;)
A teraz drugie :
http://www.youtube.com/watch?v=xClgSfwVo5M&feature=related

Na drugim filmiku nie wszystkie świetnie tańczą ( mówie o dziewczynach na samym tyle ) ale na tym pierwszym są genialne ! ;)

środa, 3 sierpnia 2011

Rozdział 8 " Cash "

Po wszystkich lekcjach odłożyłam książki do szafki i poszłam do domu. Gdy weszłam do środka zobaczyłam mojego tatę przed laptopem w salonie. Podeszłam do niego i się przywitałam.
- I jak pierwszy dzień w szkole ? - zapytał mnie tata.
- Nawet fajnie - uśmiechnęłam się - Co robisz ?
- Oglądam konie. Zaraz wyślę Ci na skype i wybierzesz jakieś 3 - powiedział, a mnie zatkało ! Wiem, że tata ma swoją firmę gdzie dobrze zarabia ale żeby aż tak ? Wow :O !
- tato ! Co ty bank obrabowałeś ? - zapytałam.
- Córcia, przecież wiesz, że mam firmę budowlanąi dużo zarabiam - powiedział.
- No ok ... - powiedziałam, poszłam do mojego pokoju i włączyłam laptopa po czym zalogowałam się na skype. Tata wysłał mi link i zaczęłam oglądać konie. Było ich bardzo dużo. Wybrałam ślicznego , potężnego konia koloru czarnego. Następnie brązowego konia który też był śliczny. Mialam wybrać jeszcze jednego... Było ich tak dużo i w dodatku wszystkie piękne. Nagle w moje oczy wpadło zdjęcie ślicznego konia. Nigdy chyba nie widziałam ładniejszego. Był on koloru śnieżno-białego. Wysłałam te 3 linki tacie , a on zamówił konie. Za domem mieliśmy stajnię gdyż tata już planował aby kupić konię. Zwierzątka miały być u nas po jutrze :) Nagle do mojego pokoju wszedł tata. Ja akurat odrabiałam lekcje. Powiedział, żę gdy skończę pojedziemy kupić coś dla koni. Skończyłam po jakichś 30 minutach po czym wzięłam komórkę i pojechaliśmy aby kupić wszystko co potrzebne dla konii. Kamil pojechał z nami gdyżjego pasją tak jak i moją była jazda konno. Po kilku minutach dojechaliśmy do sklepu o nazwie " Everything for animals " czyli : wszystko dla zwierząt" . Weszliśmy tak i kupiliśmy : siodła, toczki,wędzidła, kontary i uwiązy , czapraki... Było tego więcej ale nie chce mi się wymieniać. Wpakowaliśmy to wszystko do auta ( auto było bardzo duże ). Gdy wszystko mieliśmy pojechaliśmy do domu. Zanieśliśmy wszystko do stajni po czym poszliśmy do domu. Była 15:00 więc razem z Kamilem ugotowaliśmy obiad. Gdy był już gotowy zjedliśmy go w trójkę. Po obiedzie poszłam do pokoju. Włączyłam laptopa i weszłam na facebook'a. Zobaczyłam nowy status Bartka :
- Hope jest brzydka i nie ma stylu !
Gdy to zobaczyłam chciało mi sie trochę płakać ale jeszcze bardziej byłam wkurzona. Weszłam na strone conversów i zaczęłam zamawiać buty w różnych kolorach. Byłam tak wkurzona, że nie wiedziałam co robię. Za nim sie opamiętałam już zamówiłam 14 ar butów, a tego nie dało się odwrócić. Gdy spojrzałam na cenę butów to każde kosztowały po 250 zł. Hm ... Policzmy 14x250 = 3500 zł ! Co ?! Tata mnie zabije ! :( Postanowiłam już miećto za sobą i poszłam do taty aby o wszystkim mu opowiedzieć.
- Tato - powiedziałam smutno.
- Tak córciu ? - zapytał.
- Bo wkurzyłam się na kolegę bo powiedział, że nie mam stylu i ... jakos tak ...ze złości ... zamówiłam 14 par conversów - powiedziałam i spojrzałam w okno aby nie widzieć jak tata się złości.
- No ok , ile kosztują wszystkie razem ? - zapytał całkiem spokojnie.
- 3500 zł. A z przesyłką 3570 zł - powiedziałam, a tata wyciągnął portfel. Potem wyciągnął 3600 zł i mi je wręczył.
- Reszta dla Ciebie - powiedział i co mnie zdziwiło ...UŚMIECHNĄŁ SIĘ !
- Tato , ty nie jesteś na mnie zły ? - zapytałam.
- Nie , rozumiem , że się zdenerwowałaś, a tak w ogóle teraz na zakupy będziesz dostawała nawet 5000zł. Mam przecież firmę - powiedział. Nie wiem czy mój tata dobrze robi szastając tak kasą. Kiedyś może się na tym potknąć i stracić wszystko.
- Ale tato, ty nie za dużo wydajesz kasy ?- zapytałam , on posmutniał i popatrzył na zdjęcie mamy które wisiało koło schodów. Wtedy zrozumiałam, że wydawanie pieniędzy przez tatę tak naprawdę "zapełnia" pustkę w jego sercu.
- Tato, pamiętaj, że zawsze masz mnie i Kamila - odparłam, a on mnie przytulił. Potem poszłam do pokoju. Miałam bałagan w całym pokoju. Postanowiłam posprzątać. Wszystkie ksiązki dałam tam gdzie ich miejsce, ubrania tak samo. Potem odkurzyłam dywan i podłogę. Gdy wszystko lśniło czystością usiadłam przed fortepianem i zaczęłam grać piosenkę Demi Lovato - Skyscraper. Ta piosenka mnie bardzo wzruszała. Gdy skończyłam grać i śpiewać włączyłam laptopa i od razu weszłam na YouTube i w wyszukiwarkę wpisałam :
Megan Nicole
Weszłam na jej kanał i zobaczyłam, że dodała swoją piosenkę pt. " B-e-a-utiful ". Dałam play i piosenka sie zaczęła. Megan miała wspanialy glos i w dodatku ta piosenka była wspaniała. Odzwierciedlała moje uczucia. I teledysk...Oh ... Był wspaniale zrobiony :) Gdy piosenka dobiegła końca szybko ją ściągnełam i cały czas słuchałam. Odtwarzałam tę piosenkę bez przerwy. Gdy spojrzałam na zegarek była już 22:56. Zrzuciłam piosenkę na telefon po czym wyłączyłam laptopa i poszłam pod prysznic. Gdy byłąm już czyściutka i pachnąca truskawkowym płynem pod prysznic z firmy "ziaja" to poszłam spac. Nie mogłam zasnąć bo ciagle mnie męczyła ta piosenka. I te słowa :
" Just call me beautiful,
Call me beautiful ,
Call me beautiful,
Call me b-e-a-utiful".
Po chwili wzięłam telefon , słuchawki i włączyłam tą cudowną piosenkę. Bardzo podobały mi się słowa :
" I wanna be lost in love "
Te słowa wyjaśniałt to jakiego chcę mieć chłopaka. Musi być taki abym zatraciła się w miłości. Po długiej chwili namysłu zasnełam.
/ Następy Dzień /
Rano budzik zadzwonił mi o 7:00. Zaspana wstałam i poszam do łazienki.
Ubrałam się w to :
http://carolcieeekkklovefashion.blogspot.com/2011/08/kwiatowo.html
Potem umyłam zęby, rozczesałam włosy po czym wytapirowałam" grzywkę" i postawiłam ją do góry. Potem lekko musnęłam rzęsy tuszem , a usta pomalowałam błyszczykiem z Rossmana.Z mojej osobistej łazienki pozłam do pokoju i wybrałam jakieś kolczyki i bransoletki.Następnie założyłam mój łańcuszek z literką "H".Potem razem z Kamilem poszłam do szkoły. Gdy weszłam do budynku szkoły. Przy drzwiach stał Jaden i Bieber. Popatrzyłam na Jadena i wywróciłam oczami po czym poszłam dalej. Po chwili Jaden podbiegł do mnie ...


Następny może jutro ;)
Przepisałam już wszystkie i nie mam co przepisywać więc biorę się za pisanie 15 rozdziału ^^
Za cholere nie potrafię go zacząć ;D
Ja już mam plany jak sie ma blog skończyć ;) :PP Ale to dopiero jakoś w 60 rozdziale bo jeszcze nawet do ćwiartki nie doszłam ;D <haha>
Idę pisać ;D
BB ;**

wtorek, 2 sierpnia 2011

Rozdział 7 " New School "

Wakacje mijały nawet szybko. Z domu wychodziłam tylko czasami. Codziennie grałam na fortepianie. Minęły dwa miesiące i musiałam iść do nowej szkoły.
- Kamil, nie wiem jak ty ale ja boję się iść do tej nowej szkoły - powiedziałam do Kamila w drodze do szkoły.
-Ja trochę też ale to jest normalne - odparł.
- Oby nie było tak jak w poprzedniej szkole - odparłam. W tym momencie podeszliśmy do szkolnych drzwi po czym je otworzyłam. Szkoła byla duża. Na zewnątrz byla biała, a w środku miała wygląd zwykłej angielskiej szkoły. Od razu po wejściu poszliśmy do dyrektora. Dyrek dał nam plan zajęć i kody do naszych szafek. Potem zadzwonił dzwonek. Poszłam do sali numer 28 ponieważ miałam tam mieć angielski. Usiadłam w ostatniej ławce. Przez całą lekcjęnauczyciel poznawał nowych uczniów. U mnie w klasie było 12 nowych uczniów, a ogólnie 30. Nie żucałam się bardzo w oczy z czego bardzo się ucieszyłam. Nauczycielka miała problem z wymówieniem mojego nazwiska ale jakoś dała radę. W pewnym momencie moją uwagę zwróciło małe zbiorowisko. Gdy nauczycielka kazała im usiąść w ławce zobaczyłam JADENA SMITHA !! Nie wiedziałam co on tam robi. Po chwili moją uwagę zwróciła pewna dziewczyna. Była ona dziewczyną o czarnych włosach i brązowych oczach. Mówiąc w skrócie była ładna. Ale nie to przykuło do niej moją uwagę. Ta dziewczyna przyglądała mi się bardzo uważnie. Nie wiedziałąm o co chodzi. Spodnie i bluzkę na sobie miałam więc nie było żadnej sensacji. Nagle zadzwonił dzwonek który informował o przerwie. Wzięłam moją torbę po czym poszłam zanieść książki do szafki numer 816. Gdy zamykałam już szafkę podeszła do mnie ta dziewczyna.
- Cześć - powiedziała. Pewnie się domyślacie, że mówiliśmy tam po angielsku.
- Cześć - odpowiedziałam.
- Czy ty pochodzisz z Polski ? - zapytała.
- Tak , ale skąd o tym wiesz ? - spytałam
- Tylko Polski mają tak niesamowitą urodę. Ja też jestem z Poslki - odparła, a mnie kompletnie zatkało !
- Milo mi Cię poznać - odpowiedziałam ale już po Polsku. Porozmawiałyśmy jeszcze o czymś i nagle zaczął się temat Jadena :
- Jak już zauważyłaś , do nas do klasy chodzi Jaden Smith , a do klasy o rok wyższej Justin Bieber - powiedziała, a mnie przymuliło ... Justynka Bieberka ? Fuuu ... Jak ja go/jej nie lubie.Piosenka Never Say Never jest spoko ale on/ona chyba nie.
- No wiem to - odpowiedziałam.
- Dam Ci radę bo jesteś ładna, mila i normalna. I ogólnie nie jesteś plastikiem... Trzymaj się od nich z daleka - powiedziała.
- Ale czemu ? - zapytałam.
- Bo oni chcą tylko zaliczyć każdą dziewczynę, a potem po prostu ją olać - powiedziała.
- Aha, typowe gwiazdki - powiedziałam i potem zadzwonił dzwonek na lekcję. Razem z Jessicą poszłam do sali numer 112. Miałyśmy mieć biologię. Usiadłam na samym końcu przy oknie, a Jessica przede mną. Czekaliśmy na nauczycielkę gdy nagle do sali wszedł Smith ze swoimi kumplami.
- Ooo, widzę nową słodką buźkę - odparł patrząc na mnie. Potem usiadł w ławce obok mnie. Zaczął gadać jakieś teksty, że jestem ładna itd. Nagle do klasy weszła nauczycielka. Przywitała się i kazała przeczytać coś w podręczniku. Gdy przeczytałam nagle na mojej ławce pojawiła się karteczka. Gdy ją otworzyłam pisało tak tak :
- Hi, U R very Cute.    Jaden Smith

Taa...Jessica miała rację, że oni tacy są -,-. Wzięłam kartkę i na jego oczach potargałam.


To wszystko ;) Trochę krótki :(
Rozdział pisany przy piosenkach :
Miley Cyrus - When I Look At U
Miley Cyrus - The Climb
Miley Cyrus - Mixed Up
Miley Cyrus - Start all over
Charice - Thank U
Demi Lovato - Its Not to late
Demi Lovato - skyscraper
Justin Bieber - Pray
Justin Bieber - that should be me
Justin Bieber - U smile
Justin Bieber - Never let u go
Justin Bieber ft. Jaden Smith - Never say never
Victoria Justice - Make it shine
Pink - Fuckin Perfect


Papa ;**

poniedziałek, 1 sierpnia 2011

Rozdział 6 " Wyjaśnienie "

... Szybko wbiegłam do jego pokoju zapłakana, a on nie wiedział o co chodzi.
- Kamil ... bo mama nie żyje, ktoś ją zamordował - odparłam, a jemu z oczu popłynęły łzy i mnie przytuli. Staliśmy tak 5 minut. Potem zeszliśmy powiedzieć o tym tacie lecz zobaczyliśmy jak z domu wyprowadzali go policjanci. Wybiegłam i spytałam o co chodzi.
- Twój ojeciec jest podejrzany o zabójstwo p.Ilony Bednarczyk - odparł jeden z policjantów, a ja popatrzyłam na ojca. Teraz już się wszystko zgadza ! To dlatego był taki niespokojny i dlatego tak szybko wyjechaliśmy do LA. Gdy policjanci odjechali z tatą weszłam do domu i razem z Kamilem podjeliśmy decyzhę, że wrócimy do Poslki aby wyjsniło się to z tatą. Wzięliśmy tylko najpotrzebniejsze rzeczy i taksówką pojechaliśmy na lotnisko.
/ Dzień Później /
Koło północy dojechaliśmy pod dom Babci i Dziadka. Gdy zadzwoniłam dzwonkiem drzwi otworzyła mi babcia ubrana na czarno. Jak tylko nas zobaczyła od razy przytuliła mnie i Kamila. Potem weszliśmy do domu. Siedzieliśmy przy stole w ciszy. Ja nie mogłamm uwierzyć, że tata to zrobił. To nie mógł byćon ! Nagle moja babcia powiedziała :
- Nie wiem czemu, ale nie wierzę, że to zrobił Rafał - odparła.
- Ja też - powiedział dziadek równo z Kamilem.
- Przecież on ją tak bardzo kochał, nie rozumiem - odparłam.
- Może to ten kochanek mamy ją zamordował - powiedział Kamil , a ja nie wiedziałam o co chodzi. Kochanek ? Co ?
- Ale jaki kochanek ? - zapytałam.
- Nie chcieliśmy Ci mówić ale rozwód był dlatego, że mama miała kochanka - powiedział Kamil. Nie wiedzialam co powiedzieć.Dziwnie się wtedy poczulam. Po kilku minutach wyszłam z domu. Babcia, Dziadek i Kamil nie wiedzieli o co mi chodzi. Zamówiłam taksówkę. Gdy taxi było pod domem kazałam kierowcy jechać na policję bo chciałam się spotkać z tatą.Jak byliśmy na miejscu to szybko wysiadłam, zapłaciłam i wbiegłam do budynku. Szybko zapytałam o tatę. Oni nie chcieli nic powiedzieć w tej sprawie.
- Ale mój ojciec jest niewinny - moje słowa wzbudziły na policjantach wrażenie.
- Masz jakiś dowód ? - zapytał jeden facet.
- Nie - odparłam.
- No to sprawa wyjaśniona. Wracaja do domu - odpowiedział.
- A mogę z nim porozmawiać ?
- Hm ... No dobrze , ale tylko przez chwilę - odparł policjant i poszłam zobaczyć się z tatą. Gdy go zobaczyłam od razu go przytulilam. Zdziwił się co robie w Polsce.
- Tato , czy to ty zabileś mamę ? - spytałam
- Nie , poszedłem do niej gdyż chciałem jej powiedzeć , że nadal ją kocham. Ona powiedziała, że też mnie kocha, Gdy się pocałowaliśmy wszedł jej kochanek i kazał mi wyjś. Ale gdy wychodziłem ona jeszcze żyła - powiedział prawie płacząc.
- Tato , ja Ci wierzę , babci, dziadek i Kamil też. Wydaje nam się, że to ten kochanek mamy zrobił - odparłam.Nagle do sali wszedł policjant.
- Jest pan wolny - odparł, a my osłupieliśmy.
- Jak to ? - zapytałam.
- Pewna kobieta powiedziała nam , że kochanek p.Ilony wychodził koło 11 rano z mieszkania z ukrwawioną kurtką. Zbadaliśmy krew na kurtce i znaleźliśmy sprawcę - powiedział policjant, a ja i tata wstaliśmy i poszliśmy w stronę wyjścia. Weszwaliśmy taxi i pojechaliśmy do babci i dziadka. Gdy nas zobaczyli nie mogli uwierzyć, że tak szybko wypuścili tatę. Potem im wszystko wyjaśniliśmy. Niestety śmierci mamy nie dało się odwrócić i dlatego byliśmy smutni. Było już południe. Musieliśmy jechać do LA. Wzięliśmy swoje rzeczy. Zamówiliśmy taxi i pojechaliśmy na lotnisko. Potem samolotem do LA
/ Następny Dzień /
Bez żadnych komplikacji do LA dotarliśmy o 22.52. Gdy tylko weszliśmy do domu od razu poszłam pod prysznic , a potem spać.
/ Następny Dzień /
Rano, no dobra, po południu wstałam o 13.14. Zdziwiłam się, że tak długo spałam.  Zeszłam z łóżka, ubrałam się, umyłam zęby i pomalowałam rzęsy i usta. Potem zeszłam na dół. Tata już gotował obiad. Siadłam w salonie, włączyłam telewizor. Na MTV akurat leciała piosenka Bruno Marsa - The Lazy Song. Bardzo ją lubię. Gdy piosenka się spończyła tata zawołał na obiad. Zjedliśmy razem i poszłam do swojego pokoju. Tata powiedział, że mój fortepian dostarczą jutro więc jak na razie nie miałam co robić ...


Heeej ;*
No więc odwieszam bloga ;D
Przed chwilą zabralam się za przepisanie i może troche przepiszę :PP
Liczę na komentarze bo jeśli wy nie dacie komci ja nie dam następnego rozdziału ;D
Coś za cos ^^
Rozdział dedykowany dla Wikii ;*
Moja ty <3 ;* Jako jedyna tak niecierpliwie czekasz na rozdziały ;D ;]
Papa ;**