poniedziałek, 8 sierpnia 2011

Rozdział 15 " Like an Air "

... Kubę, Natalię, Carolinę i ich rodziców. Nie wiedziałam co oni u nas robią. Przecież mieli przyjechać za 2 tygodnie bo wtedy się szkoła kończyła. Podeszłam do nich aby się przywitać lecz na powitanie otrzymałam dużo miłych słów na temat mojego zmienionego wyglądu. potem razem z Kubą i Mią poszliśmy do mojego pokoju. Natalia i Kamil się świetnie dogadywali więc poszli do pokoju Kamila. Gdy ja, Mia i Kuba siedzieliśmy u mnie czułam się jak powietrze. Nawet nim byłam. Cokolwiek powiedziałam, jakkolwiek się zachowałam oni tego nie zauważyli. Czułam się wtedy tak dziwnie, jakbym nie istniała. Postanowiłam nie znosić tego dłużej bo 3 godziny mi wystarczyły. Wyszłam z pokoju ( czego nie zauważyli ) i poszłam do sypialni taty i Rebecci. Usiadłam na łóżku, wyciągnęłam komórkę po czym zadzwoniłam do Jess. Opowiedziałam jej o tym co się wydarzyło i jak Kuba mnie ignoruje... Gadałyśmy tak kilka godzin. Miałam darmowe minuty więc nie było problemu. Nagle tata wszedł do sypialni i zdziwił się, że tam byłam. Okazało się, że wszyscy poszli już spać. Kuba i jego rodzinka mieli u nas mieszkać podczas ich pobytu w LA. Szybko poszłam do mojego pokoju. Włączyłam cicho muzykę, a po chwili poszłam się wykąpać. Gdy pachniałam już kakaowym płynem pod prysznic z firmy ziaja, wyłączyłam  muzykę i położyłam się na łóżku. Próbowałam zasnąć ale męczyło mnie to, że Mia i Kuba traktowali mnie jakbym była powietrzem. Kuba zawsze mówił, że tylko ja go tak dobrze rozumiem. Okazało się, że to tylko gatki szmatki które nic nie znaczyły. Leżałam i patrzyłam na niebo. Było dużo gwiazd co oznaczało, że na drugi dzień miała być ładna pogoda. Leżałam i myślałam, aż nagle ze zmęczenia zasnęłam.
/ Następny Dzień/
Rano obudziła mnie Mia.
- Wstawaj ! - krzyczała mi nad uchem skacząc po łóżku.
- Co chcesz ?! - zapytałam zaspana.
- Ja i Kuba idziemy na spacer, idziesz z nami ? - spytała, a ja się zgodziłam. Szybko wstałam, ubrałam to :


Potem się pomalowałam i zeszłam na dół. Gdy cała trójka była gotowa wyszliśmy z domu. Paparazzi którzy czekali, aż wyjdę zaczęli robić zdjęcia. Ja tylko się uśmiechałam i bez słowa szłam. Gdy fotoreporterzy dali nam spokój Mia i Kuba zaczęli rozmawiać ,a ja znowu stałam się powietrzem. Rozmawiali tak bardzo długo po czym miałam tego dosyć.
- Ja już pójdę - powiedziałam lecz oni na to nie zareagowali. Smutna wróciłam tą samą drogą co szliśmy. Gdy szłam bardzo chciało mi się płakać. Powstrzymywałam łzy jak najdłużej mogłam lecz w pewnym momencie nie wytrzymałam - pękłam. Z moich oczu poleciały łzy i czułam jakby moje serce zostało pokrojone na kawałki, wrzucone na dno oceanu i zapomniane. To było okropne czuć, że twój najlepszy przyjeciel z dzieciństwa zapomniał o Tobie jak o potarganej, zużytej skarpetce. Szłam ze załzawionymi oczami, aż nagle ktoś chwycił mnie za ramię...

Na dzisiaj to tyle ;)
To co pisałam, że gdy Hope szła i jak płakała co czuła to to są moje prawdziwe uczucia i ta sytuacja z Kubą i Mią jest prawdziwa. W moim życiu naprawdę się tak dzieje...
Mia to nie jest ta osoba co w realu tak ciągle gada z "Kubą" ale ta postać w tej sytuacji jest podobna do tej z realu.
Kuba to jeta akuat prawdziwa postać z mojego życia. naprawdę jego imię zaczyna się na "S".
To wszystko co pisałam, że znam go od 2 roku życia to prawda. Prawdą także jest to, że gdy miałam 7 lat to on wyjechał ze swoją rodzinką do "Irladnii" ( tak naprawdę do innego miejsca )
Hm... No więc
I hope u guys like it xD
Komentujcie ;*** <3
Bye Bye ;** <33333

15 komentarzy:

  1. Kocham ;d <3 dodawaj nn ;d

    OdpowiedzUsuń
  2. Loooovcciiaaam to <3


    VVIka

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajny ; D

    Sorry że z anonima,ale nie chce mi się logować.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super !
    Przeczytałam dzisiaj całego bloga i podoba mi się <33
    Kocham sposób w jaki opisujesz te uczucia Hope,wgl kiedyś powinnaś wydać książkę ; ))
    I jeszcze mogłabyś polecić mojego bloga pod następnym rozdziałem?
    http://ein-weniger-einsam-madchen.blogspot.com/
    Dopiero zaczynam. xdd

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajnie:) Już nie wiem jak mam komentować.

    OdpowiedzUsuń
  6. super^ ^
    Zapraszam do nas : one-less-lonely-boy.blogspot.com
    jest nowy rozdział,mam nadzieję że przeczytasz.

    OdpowiedzUsuń
  7. mhm, ciekawie ciekawie :)) NN :)

    OdpowiedzUsuń
  8. I powinno być AN Air,bo przy rzeczownikach zaczynających się na ''a'' dajemy ''an''.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ok Kasiu ;)
    nie umiem za dobrze angielskiego więc nie dziw mi się xD

    OdpowiedzUsuń
  10. miło mi że wierzysz we mnie ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Przeczytałam dzisiaj całego i muszę powiedzieć, że jest świetny ! <3 Pisz dalej !

    OdpowiedzUsuń